Obserwatorzy

niedziela, 28 lutego 2016

Rozdział 8.



Kolejny rozdział. Mam nadzieję,że wam się spodoba. Zapraszam do czytania i komentowania.

Claudia całuje namiętnie jakiegoś obcego faceta.Już mam wejść do salonu, kiedy słyszę jej słowa.

-W końcu udało mi się zerwać z tym dupkiem-mówi do niego gardłowo.

-Jak zareagował?-pyta ją przerywając pocałunek.

-W życiu nie widziałam takiego szoku u niego, całe szczęście, że pojechał do tej zdziry, bo sama nie wiem,jakbym z nim zerwała,on na serio myślał,że go kocham-prycha.

-To dlaczego z nim byłaś??!-pyta zdenerwowany.

-Tylko żeby w końcu jakiekolwiek studio filmowe mnie zauważyło,dzięki niemu mam już wszystko, czego potrzebuję.

Całuje go po raz kolejny.

-Nawet nie wiesz, o czym ja musiałam myśleć, kiedy z nim poszłam do łóżka,to totalny frajer, nie to, co ty.

-Teraz jestem cały twój Claudia.

-Chodźmy lepiej na górę.

-A może chciałabyś w kuchni na stole?
-Zawsze o tym marzyłam,zerżnij mnie na stole,tak jak wtedy,gdy ten palant myślał,że jadę na sesję.


Nie wytrzymuję,wybiegam na dwór, trzaskając drzwiami.Biegnę do mojego samochodu i odjeżdżam z piskiem opon.

Jak ja mogłem być takim idiotą i nie zauważyć tego, co ona ze mną robiła przez cały czas. Robiłem dla niej wszystko,broniłem jej,zawsze byłem dla niej wsparciem,poznałem ją z reżyserami,zagrałem z nią w filmie,spełniałem każde jej zachcianki,kochałem ją.

Myślałem,że nareszcie znalazłem dziewczynę, której nie zależy na sławie tylko na mnie, a ona robi coś, czego najbardziej się obawiałem. Co ze mnie za kretyn,jak ja mogłem z nią być,w ogóle ktokolwiek może być z taką podłą żmiją jak ona.

Nienawidzę jej.

25 minut później. Dzwonię do Jennifer.

-No cześć Joshi jak tam z Claudią?

-Zerwała ze mną.

-Jak to??

-Powiem ci to prosto w oczy,mogę do ciebie przyjechać?

-Oczywiście, przyjeżdżaj.

-Już jestem.

Otwieram drzwi od jej apartamentu i widzę ją.Ma na sobie fioletową koszulkę na ramiączkach, czarne leginsy,a jej puszyste włosy są rozpuszczone i delikatnie powiewają przy otwartym oknie.Na jej twarzy widzę zaskoczenie ,ale coś jeszcze tak jakby cień radości.

-Josh jak to z tobą zerwała,robiłeś to wszystko, o czym ci mówiłam?

-Nawet nie zdążyłem. Przyszła do mnie,powiedziała,że wie o wszystkim,że byłem u ciebie i,że ją z tobą zdradzam. Dostałem od niej 2 razy z liścia w twarz ,potem uciekła i pojechała do swojego domu. Ja pojechałem za nią chwilę później,a kiedy wszedłem do jej domu, ona całowała się z jakimś facetem.

Mówiła z nim jakim jestem frajerem, że nie mogła na mnie patrzeć,że nigdy mnie nie kochała.

Gdzie ja miałem oczy-dodaję po chwili.

-Nie martw się Josh,na świecie jest wiele mądrzejszych i ładniejszych dziewczyn od niej-próbuje mnie pocieszyć.

-Japie***le, gdzie ja miałem oczy,żeby nie zauważyć, jaką ona jest podłą żmiją!!-wybucham.

-Josh nie przejmuj się,dobrze,że z nią nie jesteś.Nareszcie nie muszę patrzeć,jak marnujesz się przy takim pustaku jak ona.

-Na dodatek chodziła ze mną tylko dla sławy,żeby w końcu reżyserzy dostrzegli jej niby talent,a ja głupi w to uwierzyłem i załatwiłem jej role i razem z nią zagrałem.

-Co za żmija,ty się nie martw,ja zrobię tak,że już żadne studio filmowe nie da jej roli w żadnym filmie,chyba ,że w nisko budżetowym filmie porno.

Spoglądam na nią, po czym oboje wybuchamy głośnym śmiechem.

-Zapomnij o tej zdzirze,może na początek jakieś piwo co?

-Wiesz,że z tobą zawsze.

Siadamy na kanapie,włączamy telewizor i otwieramy piwo.Jenn szuka czegoś ciekawego w telewizji,lecz na próżno,na większości kanałów lecą same reklamy więc oglądamy program plotkarski.

-Josh Hutchersoni Claudia Traisac,do dziś uważani za jedną z najsłodszych par Hollywodu. Dlaczego do dziś? Zobaczcie sami-mówi wniebowzięta prezenterka.

Na ekranie widnieją zdjęcia Claudii całującej się z facetem,którego widziałem z nią dzisiejszego dnia.

-To on,to z nim się całowała!!!-wybucham.

-Jeszcze tę zdzirę pokazują w telewizji,wyłączę to-podnosi pilot do góry.

-Masz racje,włącz jakąś muzykę,a nie to coś-na samą myśl o Claudii robi mi się niedobrze.

**********2 godziny później***********

Po dość długiej rozmowie z Jennifer na temat naszych nieudanych związków i po wypiciu kilku piw,sam nawet nie wiem, kiedy zaczęliśmy tańczyć.

Na dodatek ja nie jestem dobrym tancerzem,nigdy nim nie byłem,ale na to wygląda,że te kilka piw robi swoje i idzie mi całkiem nieźle.

Gdy muzyka zwalnia Jennifer przybliża się do mnie,ja odruchowo kładę dłonie na jej talii,po czym ona kładzie swoje dłonie na moim karku.

-Nie wiedziałam,że jesteś takim dobrym tancerzem-szepcze mi do ucha mimo tego,że jesteśmy tu sami.

-Bo nim nie jestem-odpowiadam.

-Przecież widzę jak dobrze ci idzie,nie kłam.

-Możliwe,że te kilka piw robi swoje-uśmiecham się do dziewczyny.

Jennifer odpowiada mi uśmiechem i przybliża swoją twarz do mojej.Spoglądam w jej piękne szare oczy, a ona w moje.










8 komentarzy:

  1. Super! :D
    NARESZCIE ZE SOBĄ ZERWALI! XD
    W sumie, to to, co napisałaś, bardzo przypomina moje podejrzenia :'D
    Tylko taka jedna sprawa- Jen ma niebieskie oczy, a nie szare :D
    Ale poza tym naprawdę świetnie! :D Fangirling on! :D
    PiŻW! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej !! W końcu ze sobą zerwali ^^
    Czyżbyś miała jakieś niecne plany odnośnie Jen i Josha ??? A i Jenifer ma bardziej niebieskie niż szare oczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam za spam ale KIEDY NASTĘPNY ROZDZIAŁ BO JA TU CZEKAM I CZEKAM A NIE MA ROZDZIAŁÓW =(((

    OdpowiedzUsuń